Na początek do wszystkich blogerów (tym, którzy są jeszcze w edukacji). Gratulacje, przeżyliście kolejny rok szkolny, nie ważne czy świadectwo było z paskiem ani to czy średnia była poniżej 4! Przeżyliście ten rok szkolny i macie teraz zasłużone, oficjalne wakacje!!
Zostały mi tylko 3 tygodnie. 21 dni. Co krócej brzmi? Słowa nie mogą ogarnąć jak bardzo się cieszę. Wreszcie pojadę do Polski, nie byłam już od października.
Nudzi mnie trochę ten ,,czalendż" więc postanowiłam, że zrobię sobie przerwę.
Nazywam się Julka, urodziłam się szóstego sierpnia roku 1999. Oto wszystkie rzeczy, które nie rozumiem i prawie nigdy nie zrozumiem:
1. Nie rozumiem Beliverek/Beiberek/Believerek (czy jak się tam one nazywają) i Onedirectionerek.
Na początek mówię, że każdy może sobie słuchać kogokolwiek chce. Nie mam nic do Justina Biebera i One Direction.
Denerwuje mnie po prostu, że te wszystkie 'superfanki' chodzą po szkole, kłócą się o to kto ożeni się z kim. Czasami na prawdę myślę, że jestem w przedszkolu. Jakie jest prawdopodobieństwo, że ożenisz się z Justinem Bieberem? On nie jest i nigdy nie będzie Twoim mężem. To, że znasz wszystkie piosenki Biebera nie oznacza, że jest perfekcyjną żoną Biebera.
2. Nie rozumiem żalenia się na Facebook'u.
Gwarantuje, że każdy ma w swojej liście znajomych osobę, która od czasu do czasu lub cały czas żali się na fejsbuku.
,,Ale miałam dzisiaj brzydkie włosy"
,,Jestem strasznie smutna"
,,Nie ma nic w lodówce"
,,Mama nie pozwala mi jechać na koncert Justina"
3. Nie rozumiem jak ktoś może rozumieć fizykę.
Dla mnie latający papierek to magia, nie fizyka.
4. Nie rozumiem jak nie możesz zapamiętać urodzin osoby, którą nazywasz przyjaciółką/przyjacielem.
To już jest na prawdę straszne.
Powiedzmy mówisz do swojej 'przyjaciółki': Nie wiem co zrobię na urodziny, może zaproszę Ciebie na pizzę...
A ona odpowiada: A kiedy masz urodziny?
Masakra.
5. Nie rozumiem jak niektórzy nie umieją połknąć tabletek.
Nigdy tego nie zrozumiem.
6. Nie rozumiem jak ludzie nie lubią pić wody, jeść chleba i ziemniaków.
A i cukierków ;)
Ok, to tylko parę najważniejszych rzeczy, które nie rozumiem (nie w kolejności).
Całusy, uściski i gratulacje jeszcze raz,
Julinczełkełka